Komentarze: 2
Zbliżałem sobie i zbliżałem. Chciałem zobaczyć, czyj dom wskazuje czerwona kropelka geostatu w Bielsku. Zastanawiałem się, czy zobaczę siebie samego, jak siedzę przed monitorem, z komputerem na kolanach :) Ale nie. Czerwona końcówka wskazuje budynek telekomunikacji w Bielsku. Po prostu.
Pewnie to kwestia niedługiego czasu. Lada dzień, lada miesiąc, może rok, dwa, trzy, każdy, kto zechce, każda firma, każdy właściciel strony, na którą zajrzałeś w przelocie, będzie mógł szybciutko zlokalizować cię przez satelitę i zobaczyć nie zdjęcie, jak teraz, ale obraz z kamery, zbliżenie, jeszcze większe zbliżenie, może uda się zajrzeć do okien albo poczekać, aż wyjdziesz do sklepu i wtedy strzelić sobie zdjęcie i zrobić tapetę. A przy okazji wrzucić do wyszukiwarki adres, który się pokaże i zobaczyć, kto jesteś, co komu wpisywałeś i jakie książki kupowałeś przez internet. A ponieważ na 80 procent prowadzisz gdzieś swojego bloga, przynajmniej jednego, dowiemy się także sporo o twoich upodobaniach, o tym, co robisz w życiu, jaki jesteś, co o sobie myślisz, a czego o sobie nie wiesz, co jest między wersami.
Nie trzeba będzie żadnych podstępów, podchodów, szpiegów i kartotek. Wystarczy numer twojego peceta, który odciśnie się, jak niezmazywalny ślad zastygnięty w betonie na każdej stronie w necie, którą przypadkiem odwiedzisz.
Boże, to takie realne.