Archiwum maj 2005


maj 21 2005 e.e. cummings - z podziękowaniem dla F....
Komentarze: 2

 

O parę kroków

od czubka buta
mysz wpół Otruta

pyta mnie wzrokiem

sponad podłogi

co ja Takiego
zrobiłam czego

Ty byś nie zrobił

 

 

 

„Być może po to,aby poczuć,jak"

 


być może po to,aby poczuć,jak

srebrzysta ryba jej nagości

uderza mnie rozkosznie ostrymi płetwami,


moja młodość zmierzała ku niej przez lat tyle


i może po to,aby w sidłach zadrżał ptak

tak nieśmiałego podobieństwa między nami,


przeszedłem tyle krain,by wreszcie zagościć

w jej młodym przyzwoleniu.

                             I jeśli w tej chwili

ktoś mnie słyszy - niech o mnie z litością pamięta:

o tym,że przez las cudów kroczyłem samotnie,

zaszyty w jego bezludnych ostępach,

że moje stopy poznały stokrotnie

każdą z dróg,czy to prosta była,czy pokrętna,

i o tym jeszcze,że ona jest piękna

 

 

tłum. Stanisław Barańczak

 

Moje słodkie etcetera"

 

 

moje słodkie stare etcetera

ciotka lucy podczas ostatniej


wojny mogła i co

więcej powiedziała

o co każdy musi


walczyć

moja siostra


izabela robiła setki

(i

setki) skarpetek nie wspominam

o koszulach ochraniaczach nausznikach


etcetera rękawiczkach etcetera,moja

matka miała nadzieję że


ja umrę etcetera

rozumie się dzielnie mój ojciec

ryczał mówiąc że to

przywilej że gdyby tylko

mógł ja tymczasem

etcetera leżałem spokojnie

w głębokim błocie et


cetera

(marząc,

et

    cetera,o

Twoim uśmiechu

oczach kolanach i twoim Etcetera)

 


tłum. Czesław Miłosz

 

Obym miał serce zawsze otwarte dla małych

obym miał serce zawsze otwarte dla małych

ptaków bo każdy z nich jest tajemnicą życia

cokolwiek zaśpiewają jest lepsze niż wiedzieć

gdy ktoś już ich nie słucha znaczy że siwieje


obym miał myśli krążące dokoła

męstwa pragnienia uległości głodu

nawet gdy jest niedziela obym mógł się mylić

gdy ktoś ma rację znaczy że już nie jest młody


obym nie robił nic co pożyteczne

i kochał ciebie bardziej niż wiernie i wiecznie

nie było takich głupców co by nie umieli

jednym uśmiechem schować się w nieba pościeli


tłum. Stanisław Barańczak

 

W górę w milczenie zielone

w górę w milczenie zielone
milczenie z ziemią białą we wnętrzu

nagle (pocałuj mnie) odejdziesz

obok w poranek młody
poranek ze światem ciepłym we wnętrzu

(pocałuj mnie) nagle odejdziesz

daleko w słońce w piękne
słońce z dniem trwającym we wnętrzu

nagle odejdziesz (pocałuj mnie)

w dół w dół w pamięć twoją i
pamięć i pamiętanie

ja (pocałuj mnie) nagle odejdę

 

Edward Estlin Cummings was born in Cambridge, Massachusetts, in 1894. He received his B.A. in 1915 and his M.A. in 1916, both from Harvard. During the First World War, Cummings worked as an ambulance driver in France, but was interned in a prison camp by the French authorities (an experience recounted in his novel, The Enormous Room) for his outspoken anti-war convictions. After the war, he settled into a life divided between houses in rural Connecticut and Greenwich Village, with frequent visits to Paris.

In his work, Cummings experimented radically with form, punctuation, spelling and syntax, abandoning traditional techniques and structures to create a new, highly idiosyncratic means of poetic expression. Later in his career, he was often criticized for settling into his signature style and not pressing his work towards further evolution. Nevertheless, he attained great popularity, especially among young readers, for the simplicity of his language, his playful mode and his attention to subjects such as war and sex. At the time of his death in 1962, he was the second most widely read poet in the United States

 

r-p-o-p-h-e-s-s-a-g-r   whoa)s w(e loo)kupnowgath  PPEGORHRASS        eringint(o-aThe):l eA     !p:S         a (rrIvInG .gRrEaPsPhOs)    torea(be)rran(com)gi(e)ngly,grasshopper;

 

klemens : :