Archiwum 21 czerwca 2005


cze 21 2005 Moja Pszeherezada
Komentarze: 1

Męczę każde zdanie. Siedzę nad jednym zdaniem 10-15-20-30 minut. Poprawiam, przestawiam, dodaję, kasuję. Myślę o stu rzeczach, które mógłbym robić. Ucieka, ciągle ucieka. Czasami to idzie tak przeraźliwie ciężko.

Nieustanne rozkojarzenie. 1000 myśli. 1001 nocy.

Szukam brzmienia. I połączeń.

Bolą mnie wszystkie mięśnie od siedzenia. Mam nerwowe odruchy.

 

klemens : :