Archiwum 11 stycznia 2006


sty 11 2006 Igranie z siecią
Komentarze: 3

Chciałem pisać o pornografii w necie, jakby dalszy ciąg –ciała w sieci-. O jakimś wielkim bólu tego wszystkiego. O wykrzywionych twarzach. O całym tym oszustwie. O ludziach, którzy są w sieci, ale z tej drugiej strony, ci oglądani, coraz więcej oglądanych, którzy chcą być oglądani z różnych powodów, albo są do tego zmuszani, czasami przemocą. O zdjęciach dzieci, o filmach z dziećmi, których coraz więcej, coraz powszechniejsze, jakby każda informacja na ten temat, tylko zwiększała popularność... Temat wciąż i na nowo wypływa. Tekst w „Ozonie” – chyba pierwszy taki w popularnym tygodniku, od innej strony. Ale nie. Nie. Nie. Albo już nie mam takiego cugu do tego, jak wtedy, parę lat temu (to był pierwszy tekst w DF), albo akurat teraz nie. To jest tak tępe, tak brutalne jakieś, takie jakieś groźne i nie wiem, czy mnie nie przerasta, groźniejsze niż wszystkie „Rzeźniki”. Pierwszy raz chyba cofam się przed tematem w trakcie robienia, bo się boję. Dzisiaj mi ścierpła skóra ze strachu. I zbladłem. I jeden obraz, którego nie powinienem był widzieć, zostanie we mnie na zawsze. Wyczyściłem komputer, pousuwałem wszystko, każdy ślad. Poszedłem się przejść. Koniec tematu.

klemens : :