Archiwum 12 grudnia 2005


gru 12 2005 Sisi i szach perski
Komentarze: 0

Ja (14:46)
do Wiednia przyjechał wtedy szach perski
na wystawę światową.

Ja (14:46)
nie zraziły go pogłoski o cholerze

Ja (14:47)
najbardziej interesowała go piękność cesarzowej

Ja (14:48)
oddano mu i jego świcie jeden z zamków pod Wiedniem

Ja (14:48)
gdzie w komnatach porobiono paleniska

Ja (14:48)
zagrody dla baranów

Ja (14:48)
i kurniki

Ja (14:49)
bo codziennie rano szach aystował przy rzezaniu barana

Ja (14:49)
i własnoręcznie zabijał dwie kury

Ja (14:49)
o czym skwapliwie donosiły gazety

Marchewka (14:49)
PATRZ, JAKA ŚWIADOMOŚC WIELOKULTUROWOŚCI

Ja (14:49)

Ja (14:50)
szach na spotkania spóźniał się po kilka godzin

Ja (14:50)
każąc czekać na siebie Francowi

Ja (14:50)
a najbardziej go interesowały ładne kobiety

Ja (14:51)
Franc odwracał głowę, gdy szach rozmawiał z wiedeńską prostytutką

Marchewka (14:51)
sztywniak

Ja (14:51)
w końcu w gazetach dano ogłoszenia

Ja (14:51)
że prosi się, aby wiedeńskie panny przestały nadsyłąć

Ja (14:51)
swoje fotografie

Ja (14:51)
szachowi

Ja (14:51)
a matki podsyłać córki

Ja (14:52)
i nie chciał wyjechać z Wiednia, dopóki nie zobaczy Elżbiety

Ja (14:52)
a Elżbieta siedziała w Bawarii i się nie kwapiła

Marchewka (14:52)
w końcu przyjechał z wizytą

Marchewka (14:53)
ja brało bardziej na zachód

Ja (14:53)
w końcu ją zmuszono, używając wszelkich wpływów

Ja (14:53)
i łaskawie przyjechała na jeden dzień

Ja (14:53)
szach popatrzył na nią przez binokle

Ja (14:53)
i szepnął - ah, que belle!

Ja (14:54)
i nazajutrz odjechał

Marchewka (14:54)
musiał zobaczyć

Ja (14:56)
uparł się był

Marchewka (14:57)
POTEM JUŻ MÓGŁ UMRZEĆ

Ja (14:57)
hahahaha

Ja (14:57)
wygląda, że lubił żyć

Ja (14:57)
ciekawy był po prostu

Ja (14:57)
jak wszyscy

Marchewka (14:59)
ale dla wszystkich by jej nie zmusili do powrotu z bawarii

Ja (14:59)
bo on był uciążliwy

Ja (14:59)
i postanowił nie wyjeżdżać dopóki jej nie zobaczy

Ja (14:59)
i trzymał się tego

Ja (15:00)
jest tam kilka takich fajnych momentów

Ja (15:01)
kiedy Franz prosi ją, żeby przestała się wtrącać do polityki

Ja (15:01)
zaczyna fanatycznie zajmować się końmi

Ja (15:01)
wyjeżdża na konie do Francji

Ja (15:02)
cesarz dostaje depeszę, że jego żona spadła z konia

Ja (15:02)
i ma wstrząśnienie mózgu

Marchewka (15:02)
jest na zasilaniu zewnętrznym

Ja (15:02)
ale Francja jest już republiką

Ja (15:02)
i Franz nie wie, jak tam pojechać

Marchewka (15:02)
trzecią

Ja (15:02)
jest niezręcznie

Marchewka (15:02)
czemu?

Ja (15:03)
on jest nawykły do oficjalnych wizyt

Ja (15:03)
że przyjeżdża z zamku do zamku

Ja (15:03)
i sama podróż przez Europę na koniec Francji z całą świtą

Ja (15:03)
czyli z ochmistrzem, dworzanami, fryzjerami

Ja (15:03)
a każdy z dworzan ma swoją służbę

Ja (15:04)
jest problemem

Marchewka (15:04)
a car Mikołaj nie miał obaw

Ja (15:04)
chyba też chodziło o to, że to tak nagle

Ja (15:05)
rzucać wszystko i jechać do jakiejś republiki, gdzie nie wiadomo, jak traktują cesarzy

Ja (15:05)
co zrobił car Mikołaj?

Marchewka (15:07)
był w latach 80 w psaryzu

Ja (15:07)
sam?

Marchewka (15:08)
bynajmniej, z carową, dworem i świtą

Ja (15:09)
Elżbieta też jeździła

Ja (15:10)
nie wiem, może austriackiemu coś szczególnie groziło

Ja (15:10)
zabawna rzecz, z tych listów, co się nie spaliłu

Ja (15:10)
wynika

Ja (15:11)
że ona pisała do Franza -kochany mały-

Ja (15:11)
chociaż był starszy od niej o 7 lat

Ja (15:11)
a on się podpisywał - twój mężulek-

 

 

klemens : :