Stachura i Wojaczek w Hypernovej
Komentarze: 0
Miałem bardzo przyjemny wieczór literacki pod takim tytułem. Nie spodziewałem się, że mogę tak umilić ludziom czas, występując.
Diaskop dawał nieostry obraz, z taśmy dźwięk szedł przyspieszony, gubiłem kartki, większości różowych baloników nie nadmuchałem, ponad połowę konfetti przyniosłem do domu, i półtorej serpentyny. Nikogo nie zapraszałem, a przyszli. Było super.
Dodaj komentarz