przeloty
Komentarze: 1
Blondynka już już ma wysiadać, bo to jej stacja. Ale odwraca się jeszcze w drzwiach przedziału.
- Kim pan jest?
Oderwany od czytania... byyyyyyyyyyyy.... kim ja jestem.... yyyyyy, to znaczy co?
- No niech pan powie, bo widzi pan, że wysiadam. Kim pan jest?
Cztery godziny temu po jednym takim zdarzeniu w barze uniwersyteckim pomyślałem sobie, że trzeba być otwartym, otwartym na wszystko. Dlatego chętnie bym jej odpowiedział, ale zaraz odjeżdżamy, a ona musi wysiąść, mam może trzy sekundy i nie wiem kim jestem.
- Dlaczego pani pyta? - gram na czas, co w tej sytuacji podnosi adrenalinę.
Blondynka się waha. Rzut oka za okno.
- Bo jest pan pierwszym facetem, którego widzę, który czyta "Dialog".
"Dialog" to dość popularny, chociaż dotowany, miesięcznik poświęcony współczesnej dramaturgii.
- Żartuje pani.
- Nie. To kim pan jest.
Boże! Co mam odpowiedzieć.
- Właśnie wydałem książkę - rzucam rozpaczliwie.
- A ja właśnie miałam premierę - mówi blondynka, patrząc mi prosto w oczy.
Cisza.
- To co? - pyta. - Wymieniamy telefony?
Zdążyłem zapisać i podać telefon, zanim pociąg ruszył.
Dodaj komentarz