lip 21 2005

Jestem feministką


Komentarze: 0

W sumie, jak sobie przeanalizuję, to wychodzi mi, że jestem feministką.

No bo co, jestem wredny? O, niejeden to już odczuł. Jestem brzydki? I to jak! Jestem leniwy? Ileż ja bym mógł zrobić dla ludzkości, gdyby nie to.

A poza tym wpieprza mnie, że wciąż jest tyle rodzin, w których facet myśli, że ma prawo bić swoją kobietę. Irytuje mnie, że kobieta zarabia mniej na tym samym stanowisku, co facet i naprawdę dziwi mnie, że to faceci tolerują, bo przecież chodzi o ich żony i o ich dziewczyny - jeśli one będą wynagradzane tak jak on, to jemu będzie lżej. Śmieszy mnie, że faceci mają niemalże monopol na kierownicze stanowiska - ci wszyscy prezesi, wiceprezesi, prezydenci, wiceprezydenci, burmistrzowie, zarządy - monopol jest powoli, powolutku przełamywany. Dobija mnie, jak słyszę, że kuchnia to królestwo kobiet i że facet woli nawet nie próbować. A już w ogóle w pysk bym walił z piąchy gościa, który przekonuje z przekonaniem, że to kobiety mają się zajmować dziećmi, a nie my, maczury, męściory.

Nie lubię też specjalnie domowych, potulnych kurek, choć toleruję i rozumiem, że są produktem systemu.

klemens : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz