Belgia
Komentarze: 0
Na początku Żydom belgijskim dano spokój. Najpierw Rzesza chciała skończyć z Żydami we Francji, a ta współpracowała chętnie. Żydów wywożono na wschód, potrzebne były pociągi i dużo wagonów, stąd ograniczenia. Kiedy we Francji pojawiły się trudności, Niemcy zabrali się za Belgię. Belgowie mieli prężny ruch oporu, świadome społeczeństwo i paru kolaborantów we Flandrii, na pewno nic w rodzaju Vichy. Nie było podczas deportacji Żydów współpracy pomiędzy policją belgijską, a Niemcami, jak to się działo we Francji.
A już w ogóle Rzesza nie mogła liczyć na belgijskich kolejarzy. A to zostawili niezaryglowane drzwi wagonów, w których przewożono Żydów, a to psuli lokomotywy, a to urządzali pułapki na torach, dając możliwość ucieczki ludziom w wagonach.
O tym, jak skutecznie Belgowie ochronili Belgów pochodzenia żydowskiego najwymowniej świadczy fakt, że Niemcom nie udało się deportować ANI JEDNEGO belgijskiego Żyda! Wyłapywali licznych uciekinierów z innych krajów europejskich, którzy schronili się w życzliwej ludziom Belgii, ale trudniej im się było ukryć, choćby dlatego, że nie znali władali tak biegle językiem, że nie znali ludzi, nie mieli tu przyjaciół itp. Eichmannowi udało się wywieźć do Oświęcimia 25 tysięcy osób, które nie miały belgijskiego obywatelstwa.
Podsumowując, był to kolejny kraj, w którym Rzesza, która chciała zabić WSZYSTKICH Żydów, poniosła klęskę z powodu postawy jego mieszkańców.
Dodaj komentarz