paź 30 2005

3 mężatki


Komentarze: 7

Trzy kobiety, trzy bohaterki.

 

Penelopa, która tka w dzień i rozpruwa w nocy, czekając na męża – kiedy wszyscy inni mężowie już wrócili. Czeka 20 lat!!! Czeka wiernie i wbrew wszystkiemu.  Odyseusz w tym czasie zwiedza sobie świat, zabawia się z czarodziejką, nie spieszy się z powrotem. Penelopa to wie, jest przecież mądra. Jej mądrość jest głęboka i zawiera się w tej decyzji, którą ona podjęła i którą wypełnia. Penelopa wie.

 

Klitajmestra. Kobieta czynu. Mścicielka. Czeka na męża, na swojego pana, na mordercę swojego dziecka. Tka nocami sieć, którą zarzuci na męża. Zlekceważona, zdeptana żona i matka nie zamierza TAK TEGO ZOSTAWIĆ. Decyduje się na czyn i przyjmuje wszystkie jego konsekwencje. Przecież nie może dalej żyć z tym człowiekiem. Więc go zabije. I ma poczucie słuszności tego, co robi. Klitajmestra działa.

 

Helena. Ani nie godzi się na los wiernej żony, ani mu się sprzeciwia. Daje się porwać... Nie sądzę, aby myślała przesadnie nad tym, jakie straszne skutki to przyniesie. W takich porywach się o tym nie myśli... (żeby ułatwić jej ucieczkę, Afrodyta tworzy widmo Heleny, które porusza się po pałacu, kiedy Helena płynie już z Parysem do Troi, ten czas, kiedy Menelaos żyje z widmem swojej żony i nie zauważa/zauważa??? różnicy)... Helena poddaje się.

 

Która jest ci najbliższa?

klemens : :
Grażka
02 listopada 2005, 13:39
A ja nie powiem ,która z tych kobiet to ja.Hehehe :)to tajemnica :)
02 listopada 2005, 10:25
Żadną.Jakkos tak wyszło.
01 listopada 2005, 22:56
penelopa... chyba niestety bo wlasnie z takim podejsciem chyba nigdy nie dostane mezatka...
30 października 2005, 23:54
Trzy mężatki skomentowały. Ale fajnie :)))
30 października 2005, 22:16
Byłam Penelopą przez przeszło 20 lat ,mój Odyseusz zmęczony życiem zapragnął bliskości , tylko w dalszym ciągu nie potrafił zrezygnować nawet z grama egoizmu. Znudziło mi się czekanie na cud i zostałam Klitajmestrą .Teraz w porywach jestem Heleną :))))
30 października 2005, 21:03
Helena, często też się poddaję okolicznościom. Ale pewnie każda z nas jest miesznką wszystkich trzech.
ela
30 października 2005, 17:03
Penelopa. To znaczy gdyby już, to chciałabym jak ona.
Chociaż zawsze trochę mnie drażniła jej bierność -mimo pomysłowości...

Dodaj komentarz